Oto kolejne kwadraciki z kalendarza LK. Tym razem luty z dużą ilością różu :)
Ten miesiąc zdecydowanie lepiej mi się haftował :) tu również trochę pozmieniałam kolory, ale nie odbiegają jakoś bardzo od oryginału. I zdążyłam na Walentynki hehe
Etykiety
biżuteria
(1)
filc
(5)
haft krzyżykowy
(116)
Jesienny SAL
(5)
kartki
(5)
len
(14)
makrama
(1)
metryczki
(7)
nagrody
(1)
Nimue
(4)
Pod choinkę SAL 2011
(3)
publikacje
(1)
Round Robins
(9)
różne
(15)
RR Cookie Time
(5)
RR Kocie
(5)
RR Tea Time
(5)
SAL
(32)
SAL Kawowy
(5)
SAL Kubeczkowy
(1)
SAL Madame
(5)
SAL Świąteczny
(6)
SAL Wielkanocny
(4)
TUSAL 2012
(14)
wyróżnienia
(6)
zabawy blogowe
(76)
zakładki
(12)
zakupy
(9)
Skończę jedną kawusię i biorę się też za ten kalendarzyk, jest nieziemski! :) Pięknie Ci wyszedł. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńLutowy kalendarz jest super! A dawka różu nie taka zła :D
OdpowiedzUsuńLutowy obrazek wyszedł SUUUPER!
OdpowiedzUsuńmimo zmienionych kolorow hafcik wyszedl slicznie...ja bede musiala przerwac jajko,aby z lutowym hafcikiem wyrobic sie w czasie...
OdpowiedzUsuńObrazek wyszedł super! Ciekawe komu luty kojarzy się z różem? Pozdrawiam, Agnieszka
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł,ja dopiero zabieram się do tego haftu.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńtak się przyglądam temu kalendarzowi i coraz większej ochoty na niego nabieram, pięknie wyhaftowałaś obrazek i fajnie, że nie trzymasz się sztywno kolorów!
OdpowiedzUsuńI mnie lutowy się lepiej haftował. Nie mogę doczekać się marcowego :))
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik!
OdpowiedzUsuń