środa, 21 grudnia 2011

34. Świąteczny SAL - odsłona ostatnia

Jest to mój pierwszy świąteczny SAL i bardzo się cieszę, że udało mi się ukończyć go w terminie :) Na sam koniec zmieniłam jednak koncepcję wykorzystania wzoru- zamiast serwetki jest poduszka.



I teraz, kiedy to już koniec zabawy, mam mieszane uczucia- z jednej strony cieszę się, że to już koniec, bo w pewnym momencie wyszywania reniferów miałam już po dziurki w nosie :) z drugiej jednak- czegoś po takim czasie będzie mi brakowało...
Chciałabym więc bardzo podziękować organizatorkom za tak wciągającą zabawę oraz wszystkim haftującym koleżankom, które dopingowały mnie przez cały czas! No i co- do "zobaczenia" za rok :)

7 komentarzy:

  1. jak dla mnie poduszka super. a żeby ci się nie nudziło,to może zapiszesz się na SAL kawowy? szczegóły na blogu "Tami na co dzień". ja się zapisałam:D a to adres,jakbyś nie miała;) http://taminacodzien.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Poduszeczka śliczna. To na nowy rok trzeba zapisać się na nowy SAL :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny haft, to i fajna poducha!

    OdpowiedzUsuń
  4. Lidziuchna- ja już się zapisałam na ten sal u Tami, jak tylko pojawiła się informacja, że jest organizowany :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a narzekasz na nudę...oj nieładnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Ślicznie Ci wyszedł obrazek, kolory bardzo ładne :) Wesołych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lidziuchna- właśnie wcale nie narzekam :)w poście 30. - noworoczne przygotowania, pisałam o moich przyszłorocznych planach, a trochę tego jest :) m.in. 2xRR i 2xSAL

    OdpowiedzUsuń